Chan Heung

Chan Heung

 

Poniższe informacje pochodzą od obecnego, bezpośredniego spadkobiercy stylu Choy Lee Fut – mistrza Chen Yong Fa. Mistrz udostępnił te informacje na podstawie manuskryptu 'Historia Choy Lee Fut’ napisanego przez jego dziadka, Chan Yiu Chi. Oryginalny rękopis znajduje się właśnie w rękach mistrza Chen Yong Fa, który postanowił ujawnić nie tylko fakty z życia swych przodków, ale również otworzyć nauczanie systemu dla osób spoza rodziny Chan.

陈乡

Chan Heung urodził się w 1806r. w wiosce King Mui (dystrykt Ngai Sai, okręg Sun Wui) położonej w prowincji Guangdong. Kung fu zaczął ćwiczyć w wieku siedmiu lat. Jego pierwszym nauczycielem był wuj Chan Yuen Wu. Dzięki przyrodzonym predyspozycjom i wytrwałości, w wieku kilkunastu lat zdobył umiejętności, które pozwoliły mu na otworzenie w imieniu wuja szkoły kung fu w mieście Sun Wui. Z upływem czasu zdobywał uznanie i zyskiwał uczniów. Do tegoż miasta przybył nowy nauczyciel kung fu z zamiarem otworzenia własnej szkoły. Był nim słynny mistrz Lee Yau San, uczeń buddyjskiego mistrza Ji Shina. W owym czasie Lee Yau Sana uważano za jednego z najlepszych ekspertów kung fu

Chan Heung lubił walczyć, więc postanowił sprawdzić swoje umiejętności. Zaczaił się któregoś dnia na mistrza Lee, kiedy ten opuszczał restaurację. Objął go mocno rękami, starając się rzucić na ziemię. Jednak Lee przyjął ten niespodziewany atak spokojnie – ugiął kolana, obniżając w ten sposób swoje qi (środek ciężkości ciała). W tej pozycji Chan Heung nie mógł go poruszyć. Niespodziewanie Lee obrócił się i kopnął młodego napastnika z taką siłą, że ten został odrzucony na parę kroków, ale też zaraz podniósł się bez szwanku. Wywołało to zdziwienie mistrza Lee, zapytał więc Chan Heunga, z jakiej szkoły pochodzi i dlaczego zaatakował go w tak podstępny sposób. Zawstydzony Chan Heung odpowiedział: „Atak był moim własnym pomysłem, zrobiłem to w celu sprawdzenia mych jeszcze niedoskonałych umiejętności i nie chciałbym mieszać w tę historię mojego nauczyciela”. Zaskoczony Lee odszedł, zostawiając zakłopotanego i zawstydzonego Chan Heunga. Jakiś czas później Chan Heung usłyszał, co Lee powiedział o nim swym uczniom. Otóż żałował, że ktoś tak młody, zdolny i inteligentny, jak Chan Heung marnuje życie, gdyż z powodu zarozumiałości nie dopuszcza do swojego dalszego rozwoju i poznania sekretów kung fu. Wreszcie Chan Heung zrozumiał, że nie istnieją granice w doskonaleniu się w kung fu. Zrezygnował z funkcji głównego instruktora i wstąpił do szkoły Lee, gdzie pozostawał przez prawie pięć lat. Nauka u mistrza Lee znacznie podniosła poziom jego umiejętności.

Pewnego razu Lee Yau San i Chan Heung usłyszeli o mnichu Choy Fooku, który mieszkał w świątyni buddyjskiej położonej na górze Lau Fu. Mnich słynął na całą okolicę ze swych umiejętności leczenia. Lee uważał, że ktoś, kto potrafi tak doskonale leczyć przy pomocy dita da, powinien znać także tajniki kung fu. Zaciekawieni, udali się na poszukiwanie starego mnicha. U wejścia do świątyni spotkali starszego mężczyznę. Był wysoki, dobrze zbudowany, o silnym, przenikliwym spojrzeniu. Przedstawił się jako uczeń Choy Fooka. Powiedział, że mnicha niestety nie ma, gdyż udał się na spacer, natomiast on chętnie poczęstuje ich czarką herbaty. Oczekując na herbatę, zobaczyli ze zdumieniem, jak stary człowiek rąbie drewno na ogień gołą ręką. Ciekawość Lee wzrosła. Szepnął on Chan Heungowi, że należy sprowokować tego człowieka do dalszego pokazu. Podszedł więc do kamiennych żaren i kopnął w nie z taką siłą, ze przesunęły się na odległość jednego kroku. Starszy człowiek przyglądał się tej demonstracji siły spokojnie, po czym powoli podszedł do żaren i jednym ciosem odłamał kawałek płyty, zamieniając ją w dłoniach w piasek. Rzucając piasek w mistrza Lee oznajmił, że to on jest mnichem Fookiem, a piasek jest odpowiedzią dla takich intruzów, jak oni. Lee ukłonił się z szacunkiem i odszedł, pozostawiając Chan Heunga w kłopotliwej sytuacji. Jednak Chan Heung, który był przecież jeszcze młodzieńcem, zrozumiał, że nadarza mu się niezwykła sposobność pogłębienia wiedzy pod kierunkiem mistrza o najwyższych kwalifikacjach. Upadł więc na kolana i zaczął błagać mistrza, żeby przyjął go na ucznia. Mistrz namyślał się dłuższą chwilę, badawczo wpatrując się w młodzieńca. Wreszcie stwierdził, że może go przyjąć, ale pod następującymi warunkami: po pierwsze – pozostanie w świątyni przez dziesięć lat; po drugie – przyrzeknie, że nie będzie wykorzystywał swoich umiejętności w celu krzywdzenia innych i nie będzie przechwalał się zdobytą wiedzą; po trzecie – jednym kopnięciem przywróci kamienne żarna na swoje miejsce. Chan Heungowi stosunkowo łatwo przyszło spełnić ostatni warunek i tak został uczniem Choy Fooka, pozostając u jego boku przez dziesięć lat.

Ćwiczył kung fu systematycznie i dokładnie. Poświęcał wiele dni i tygodni na opanowanie kolejnych technik. Doskonalił każdy ruch, zwracając uwagę na szybkość, siłę, precyzję i zrozumienie. Dopiero gdy daną technikę potrafił wykonać bez błędu, poznawał następną. Z każdym rokiem czynił coraz większe postępy, a poznawana przezeń sztuka był zdecydowanie różna od tej, którą znał wcześniej. Wiadomości przekazywane przez mnicha – czy to techniki walki gołymi rękami, czy kijem, czy ćwiczenia na drewnianych manekinach (jong) – były nieograniczone i pełne subtelnych zmian, podobnie jak nieograniczona i zmienna jest sama natura. Połączenie ciężkiej pracy z oddaniem i wrodzonymi zdolnościami oraz karma dobrego nauczyciela umożliwiły Chan Heungowi zakończenie treningu w określonym czasie, który trwał dziesięć lat. Z okazji ukończenia nauki mnich Choy Fook urządził pożegnalne przyjęcie, podczas którego opowiedział swoje dzieje. Pochodził z klasztoru Shaolin położonego w prowincji Fukien. Podczas jego pobytu w klasztorze dowództwo cesarskiej armii zaproponowało mnichom udział w wyprawie do Tybetu w celu zdławienia trwającego tam od trzech lat powstania. Z pomocą trzydziestu sześciu mnichów w przeciągu trzech miesięcy odzyskano kontrolę nad obszarem objętym powstaniem. Władze Chin, w obawie przed ich bronią, jaką była doskonała umiejętność walki, zaproponowały mnichom stanowiska nadwornych żołnierzy. Gdy mnisi odmówili, władze postanowiły zniszczyć klasztor.

Choy Fook wspominał: „25 dnia, 7 księżyca w 11 roku panowania cesarza Jung Jing (w 1734 roku), klasztor został zaatakowany, a następnie spalony.” Razem z nim pożar przeżyło tylko sześciu mnichów. Z powodu poparzenia Choy Fook zyskał przydomek Mnicha Z Poparzoną Głową. Potem uciekł do prowincji Guangdong i schronił się na górze Lau Fou. Wspomniał też, że tradycja Shaolin pochodzi od mnicha Da Mo (Bodhidharma), a do znacznego udoskonalenia jego sztuki w późniejszym okresie przyczynił się mnich Gok Yuen oraz mistrzowie Lee Sau i Bak Fung. Podstawowy etap szkolenia trwał sześć lat, a opanowanie tajników sztuki Shaolin – dziesięć. Choy Fook zastanawiał się nad tym, kto właściwie miał szczęście: Chan Heung czy on sam, który reprezentował ginącą tradycję. Obawiał się bowiem, że mieszkając na odludziu, zabierze swoją sztukę do grobu. Stary mnich chciał już odesłać Chan Heunga, lecz doszedł do wniosku, że prawdziwy mnich powinien poznać nauki Buddy, tradycyjną medycynę i sześć wersetów magicznych. Po tej opowieści Chan Heung zdecydował, że pozostanie w świątyni jeszcze przez następne dwa lata. Opuszczając świątynię, poprosił nauczyciela, aby ten przepowiedział mu jego przyszłe losy. Choy Fook rzekł: „Nie będziesz pełnił żadnej zaszczytnej funkcji na dworze, ale ty i twoi potomkowie będą kierowali ludźmi tak długo, jak długo żywa będzie tradycja Shaolin. Pamiętaj: Smok i tygrys spotykają się w niebie, aby ożywić nasze umiejętności i wiedzę Shaolin. Nauczaj swoich uczniów prawości. Nakaż, by każde pokolenie utrzymywało tradycję.”

Chan Heung po powrocie do wioski King Mui otworzył szpital dla chorych i biednych. Dopiero pod wpływem rodziny założył szkołę walki w domu przodków. Miejsce, gdzie odbywały się treningi, nazwano Hung Sing Gwoon, a szpital Wing Sing Tong. Chan Heung wiedział, że główne odmiany chińskiej sztuki walki, wywodzące się z Shaolin (style Hung, Lau, Choy, Lee, Mok), noszą nazwy rodowe. Sztuka walki Shaolin kung fu związana była z osobami noszącymi nazwiska: Choy, Lee i Chan. Dlatego nazwał ją Choy Lee FutChoy – od nazwiska mnicha Choy Fooka; Lee – w uznaniu dla mistrza Lee Yau Sana i innych mnichów, którzy przyczynili się do rozwoju tradycji Shaolin; Fut znaczy w dialekcie kantońskim Budda i odnosi się do buddyjskiego pochodzenia stylu. Chan Heung chciał w ten sposób upamiętnić słynnych mistrzów i podkreślić, że wszystkich trzech jego nauczycieli łączy wspólna droga – Shaolin.

Trzy lata później Chan Heung opuścił rodzinne strony, udając się na zaproszenie lokalnych stowarzyszeń zamorskich do „północnego oceanu” (na kontynent amerykański). Wrócił do Hongkongu, gdzie uczył przez trzy lata, a lata następne spędził na podróżach po „oceanie południowym” (Malezja, Singapur), nauczając kung fu w stowarzyszeniu Kwangtung. Wreszcie powrócił do rodzinnej wioski i udał się na górę Lau Fu, by spotkać się z Choy Fookiem. Dowiedział się, że stary mnich umarł. Traktując to wydarzenie jako znak, Chan Heung poświęcił się usystematyzowaniu wiedzy. Napisał podręcznik Sztuka walki w systemie Choy Lee Fut (manuskrypt znajduje się w rękach rodziny Chan). Chan Heung przekazał swoje umiejętności i wiedzę synom: Koon Pakowi i Si Loongowi (zwanemu też On Pakiem). Si Loong otrzymał wykształcenie głównie medyczne. Zmarł młodo, nie pozostawiając męskiego potomka. Koon Pak przekazał wiedzę swojemu synowi Yiu Chi, a on z kolei ojcu współczesnego spadkobiercy stylu – Wan Ho. Należy podkreślić, że to pierwszym trzem pokoleniom zawdzięczamy, iż sztuka walki Choy Lee Fut tak szeroko rozprzestrzeniła się w Chinach, Hongkongu, Makao, południowo-wschodniej Azji i krajach zachodnich. Chan Wan Ho umarł w 1979r. w Kantonie, a Yong Fa na zaproszenie Ministerstwa ds. Narodowych wyemigrował na stałe do Australii. Podtrzymanie tradycji stylu i dostosowanie go do wymogów współczesnego świata spoczywa w jego rękach.